DZIKI KRÓLIK | WYWIAD | ROZDANIE BIŻUTERII
września 27, 2016
Cześć kochani! Bardzo się cieszę, że wreszcie piszę dla Was nowy post i to w dodatku z bardzo miłą niespodzianką. Jak wiecie moja nieobecność jest spowodowana chwilowym brakiem lustrzanki ale dzisiaj kamień spadł mi z serca bo dowiedziałam się, że reklamacja została uwzględniona i mój aparat będzie można odebrać pod koniec tego tygodnia. Wszystko wróci do normy a ja wreszcie przestanę się stresować chociaż przez ten brak sprzętu bardzo zaczęłam udzielać się na moim snapchacie więc są też tego plusy. W dzisiejszym poście przedstawię Wam Dzikiego Królika. Tak ,dobrze przeczytaliście. Dziki Królik to przede wszystkim sklep internetowy, który ma dla nas wspaniałą i oryginalną biżuterię ale kto kryje się pod tą nazwą dowiecie się w dzisiejszym wpisie. Przygotowałam dla Was wywiad z przemiłą właścicielką i twórczynią pięknych dodatków naszych codziennych stylizacji. Zapraszam do przeczytania:
>> Aby wziąć udział w rozdaniu przejdź do mojego fanpage ( kliknij tutaj) <<
1.Dlaczego nazwa Dziki Królik ?
Dziki Królik niczego konkretnego nie definiuje, nazwa wzięła się zupełnie przypadkowo. Ludzie zawsze pytają mnie dlaczego właśnie tak nazwałam swoja firmę. A dlaczego nie? Cieszę się, ponieważ dzięki niecodziennej nazwie każdy ją zapamiętuje.
2.Jaka osoba kryje się pod tą nazwą?
Sabina Kuczek, absolwentka polonistyki, historii i historii sztuki na UKSW, osoba spontaniczna, nietolerująca rutyny, z milionem pomysłów na sekundę. Szalona, podążająca za pasją i marzeniami. W zasadzie od maleńkości uwielbiam żartować, psocić i śmiać się. Bardzo często w podstawówce, nawet w liceum dostawałam za to uwagi do dziennika. Najważniejsze wartości w moim życiu to miłość, zdrowie i szczęście. Cenię sobie osoby ambitne, dynamiczne, z jajem, pełne krzepy i wigoru , odważne, silne, pracowite, szczere, otwarte z poczuciem humoru, optymistycznie nastawione do świata i chętnie się takimi otaczam. Unikam wampirów energetycznych, osób dla których najważniejsza jest pozycja i puste słowa oraz takich, które nic nie mówią, ponieważ nigdy nie wiem co myślą. Nie lubię w ludziach: obłudy, interesowności, hipokryzji.
3. Skąd pomysł na tworzenie biżuterii?
W wolnym czasie od nauki poznałam wiele technik artystycznych: decoupage, ceramika, witrażownictwo, batik, kiedyś nawet rozważałam dodatkową edukację z rzeźby na ASP, miałam wiele pomysłów…Dwa lata temu dzięki mojej wrodzonej ciekawości trafiłam do pracowni złotniczej, w której odbywały się prywatne lekcje. (Była to pracownia aktualnie mojego mentora) Zainteresowałam się nową dziedziną, ponieważ już na wstępie stało się oczywistym, że jest to katorżnicza praca, która przynosi spektakularne efekty. A ja uwielbiam uczyć się nowych rzeczy, wiedziałam że to coś dla mnie. Profesjonalne budowanie biżuterii tak bardzo mnie zaskoczyło, że postanowiłam uczyć się tego fachu ….i tak zostało do dziś. Pod okiem złotnika, który pracował dla Coco Chanel, mieszkającego na stałe w Paryżu, mającego wieloletnie doświadczenie - pracuję z ogniem, metalem, młotkiem, pilnikiem, etc. Jestem gorliwym padawanem, który kiedyś – mam nadzieje - zostanie jedi.
4. Jaką biżuterię najbardziej lubisz tworzyć ?
Stricte metaloplastyczą, w której mogę zostawić część siebie, biżuterię która zajmuje mi myśli, czas, energię, taką która mnie w jakikolwiek sposób rozwija. Kocham minerały. To prawdziwe dzieła sztuki stworzone przez naturę. Ja je tylko ubieram czasem w fikuśne fatałaszki. Nie ma dla mnie większego znaczenia czy zrobię pierścionek albo naszyjnik. Muszę się przy tym dobrze bawić. Im bardziej coś jest skomplikowane tym większą daje mi to satysfakcję. Dlatego uwielbiam: odważne, pewne siebie, kreatywne, klientki, które lubią ekstrawagancję i czują się pięknie w mojej biżuterii.
5. Czy wykonałaś jakiś element biżuterii, który szczególnie zapadł Ci w pamięci ?
Staram się zapamiętywać wszystkie modele. Przy tworzeniu w zasadzie każdej towarzyszą mi emocje. Pamiętam jedną bransoletę, którą wykonywałam rok temu w celach ćwiczeniowych. Do dziś nie wiem gdzie się znajduje. Mój mistrz opracował projekt, który musiałam sama zrealizować od A do Z. Na rysunku wszystko było asymetryczne, jedna część krótsza, druga dłuższa, różne kształty i grubości elementów, zawiasy z miliona rurek, rureczek, które trzeba było nacinać, lutować, istotne były milimetry. Kiedy to zobaczyłam, krew odpłynęła mi z twarzy. Biłam się z myślami, nie chciałam wykonać zadania, ponieważ takiej biżuterii już się nie nosi, po co mam marnować czas i tak komplikować sobie życie, można zrobić łatwiejszy, mniej zawiły, bardziej estetyczny projekt. Nie miałam wyjścia, zacisnęłam zęby i zaczęłam pracować jak mrówka. Po trzech dniach irytacji, morderczego wysiłku nareszcie skończyłam. Hurra… W ocenie nauczyciela bransoletę wykonałam poprawnie i nawet zostałam pochwalona. Dzięki temu nauczyłam się precyzji, sprawnego posługiwania się narzędziami, ogniem co doprowadziło do łączenia trudnych konstrukcji złożonych z drobnych elementów, które wcześniej były dla mnie niewykonalne. Dziś mogę śmiało realizować projekty, które podsuwa mi moja szacowna wyobraźnia. Jestem cierpliwa, wytrwała i nieprzerwalnie szlifuję precyzję aż do grobowej deski.
6. Skąd czerpiesz inspiracje?
Z moich wyobrażeń, ze starych filmów, z zagranicznych wycieczek, architektury, sztuki, z natury. Zanim zacznę projektować, bacznie przyglądam się wszystkim minerałom, aż po chwili wybieram kilka. Komponuję je w zestawy kolorystyczne, lub formalne, bo w głowie mam już gotowy projekt. Nawet jeśli nie wyjdzie tak jak zamierzałam na początku, nie przejmuję się, ponieważ cały proces tworzenia to świetna zabawa. Mój mistrz nauczył mnie naprawiania, spartolonych rzeczy. Ostatecznie wyroby wyglądają znacznie ciekawiej niż w pierwowzorze.
7. Dziki Królik to tylko i wyłącznie Twoja osoba czy pomaga Ci jakiś zespół ?
Odkąd zaczęłam działalność, pracuję sama. Pomaga mi mężczyzna mojego życia, który zawsze mnie wspiera i rozśmiesza. Nie uniknę zatrudnienia pracowników, bo firma się rozwija.
8. Co najbardziej lubisz robić w wolnym czasie?
Ja chyba nie potrafię się nudzić. Zawsze znajduję sobie ciekawe zajęcie. W wolnym czasie gram w tenisa ziemnego, wędruję po górach. Lubię aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu. Oglądam filmy z wyjątkiem komedii romantycznych i horrorów, zagraniczne seriale, czytam literaturę naukową z ekonomii i psychologii. Znajduję przyjemność w robieniu zakupów, przepadam za zwierzętami, słucham jazzu, zbieram nietypowe kamienie, które znajduję w górskich strumieniach. Może czasem to dziwnie wygląda z boku podczas ich wyławiania… Uczę się fotografowania, kuchni wegańskiej, systematycznego picia wody. Lubię nowe miejsca dlatego z miłością mojego życia minimum raz w roku wybieramy się w 2 tygodniową zagraniczną podróż. Poznajemy nowych ludzi, kulturę, smaki i robimy ciekawe zdjęcia.
9. Jakie jest twoje marzenie związane z Dzikim Królikiem?
Chciałabym zmienić świat…
10. Jaki element biżuterii sama najchętniej nosisz?
Na co dzień noszę obrączki, pierścionek zaręczynowy. Lubię niecodzienne minerały m.in. labradoryt, ametyst, kamień księżycowy, agat dendrytowy, opal, agat bostwana, rutyl, a przede wszystkim diamenty. Biżuterię eksponuję w zestawieniu z białymi, grafitowymi, szarymi lub czarnymi ubraniami. Nie lubię na sobie wielu kolorów. Jeden wyrazisty akcent biżuteryjny jest przeze mnie najbardziej pożądany. Najczęściej jest to pierścionek lub naszyjnik.
Moja pierwsza paczka od Dzikiego Królika zawierała bransoletki, które mam do dziś i bardzo je lubię. Patrząc na biżuterię wykonywaną kiedyś i obecnie widzę na prawdę duży postęp i rozwój. Bardzo lubię dodatki w postaci biżuterii, często mam w głowie różne wzory i pomysły i wiem, że w razie potrzeby Dziki Królik zrealizuje każde moje zamówienie. Wiecie co jest najlepsze? Kiedy biżuteria chwilowo straci swój blask każdy klient ma prawo ją odesłać do ponownego wypolerowania i nie ponosi za to żadnych kosztów. Po wielokrotnym testowaniu z całego serca polecam ten sklep. Wspólnie przygotowaliśmy dla was rozdanie w którym możecie wygrać zestaw pierścionków dokładnie taki jak mój. Trzymam kciuki!
>> Aby wziąć udział w rozdaniu przejdź do mojego fanpage ( kliknij tutaj) <<
Jeśli masz pytania - zapytaj tutaj http://ask.fm/creamshine
Zaobserwuj mnie na instagramie - http://instagram.com/creamshine
Bądź na bieżąco i dodaj mnie na snapchacie - creamshine
Subskrybuj mnie na YouTube - mój kanał
16 komentarzy
Świetną mają biżuterię :)
OdpowiedzUsuńhttp://ysiakova.blogspot.com/
Dziękuję bardzo :) ❤
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńpięknie się prezentują ♥
OdpowiedzUsuńbiżuteria mega super ;) ja póki co nosze tylko zaręczynowy;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
ładne pierścionki:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Ale są przepiękne
OdpowiedzUsuńmożesz poklikać w ostatnim ? https://marrstyle.blogspot.com/
No faktycznie biżuteria wygląda dość zjawiskowo! Nigdy jednak nie zastanawiałam się nad tym, jak się ją produkuje. Tym bardziej nigdy nie wyobrażałam sobie w roli złotnika kobiety, nie wiem czemu. Z pewnością jest to dość trudne w wykonaniu ale widać - warto :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;) Tak Po Prostu BLOG
Rewelacyjna stronka :D
OdpowiedzUsuńMasz śliczne paznokcie!;)
OdpowiedzUsuńKarolina
https://karolinaprzybyl.blogspot.com/
Chytliwa nazwa - jak dla mnie kojarzy się dobrze :D
OdpowiedzUsuńSuper są te pierścionki chociaż już coraz mniej będzie widać nasze paluszki bo rękawiczki i te sprawy to może i wezmę udział :D
http://allegiant997.blogspot.com/2016/09/zamowienie-z-dresslily.html
Świetny pomysł. Biżuteria niby codzienna, ale jednak elegancka. Będę miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńPiękna, minimalistyczna biżu. A wywiad bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wyglądają te pierścionki :)
OdpowiedzUsuńI właśnie o to chodzi, biżuteria powinna być minimalistyczna:)
OdpowiedzUsuń53 yr old VP Accounting Stacee Pedracci, hailing from Victoria enjoys watching movies like Bright Leaves and Blacksmithing. Took a trip to La Grand-Place and drives a Bentley 8 Litre Sports Coupe Cabriolet. kolejny
OdpowiedzUsuń